Koronawirus i świadomość kolektywna. Praktyka, która zmienia świat.
Poniżej przedstawiam potężną praktykę, która stosowana regularnie wpływa bardzo silnie na rzeczywistość wokół nas. Wyjaśniam też w jaki sposób Twoje stany, emocje, myśli, poziom energii i ogólna wibracja wpływają na otoczenie i wzmacniają – lub osłabiają – to, co dzieje się wokół. Poziom Twojej wibracji ma znaczenie.
Zapraszam do połączenia sił w uzdrawianiu planety i podnoszenia wibracji wszystkich istot.
Twój wpływ na świat
Każda poszczególna osoba wpływa na wszystko, co jest wokół niej. Wokół mistrzów gromadzą się ludzie, gdyż czują ich moc, dzięki której sami mogą wzrastać. Gdy znajdujesz się w pobliżu pełnej miłości osoby, na pewno tę miłość odczujesz i wpłynie ona na Twój stan, nastrój, poziom energii. Nawet na chwilę, parę minut, godzin albo dni.
Przebywając w grupie ludzi, którzy są skupieni na miłości, pokoju i harmonii, jeszcze silniej odczujesz ten stan. Zwłaszcza te osoby, które są otwarte na doświadczanie, nie stawiają oporu, tylko pozwalają sobie, by „dać się prowadzić” swojej wewnętrznej Istocie i mają zaufanie – jeszcze łatwiej wejdą w stany, które generują inni ludzie w pobliżu.
Niejednokrotnie ludzie, którzy wychodzą z mojego gabinetu, zwłaszcza po sesji energoterapii, czują przypływ energii, spokoju, radości, siły – przez kolejny dzień, dwa lub tydzień. Niektórzy mówią, że „magicznie” zmieniło się życie wokół nich i pytają żartobliwie, czy odprawiałam jakieś czary 😉 A tak naprawdę zmieniło się ICH nastawienie, podejście, wewnętrzna energia. Z rozproszonej, stała się bardziej skupiona, z niespokojnej, bardziej ustabilizowana – nawet na tak subtelnych poziomach, że wydaje się, że nic nie zmienili. A jednak zmienili, skoro zmienia się wszystko wokół. Zwykły człowiek nie jest w stanie zrozumieć co się stało i dlaczego, bo nie patrzy na cały proces wystarczająco wnikliwie i nie dostrzega subtelnych zmian. Wtedy wydaje się, że zachodzą cuda. A to nie są żadne cuda, tylko subtelny, wręcz niedostrzegalny proces, który silnie wpływa na wszystko wokół. Każda subtelna zmiana ma wpływ na wszystko. I często dzieje się to bardzo namacalnie. Coś, jak „efekt motyla”.
W ten sposób nasza świadomość wpływa na innych. Nasze stany zmieniają stany ludzi i nasza świadomość poszerza także ich świadomość. Nie musisz nic mówić, ani nawet robić. Sam stan wewnętrzny, który podtrzymujesz, już ma znaczenie. I jest to bardzo duże znaczenie.
Wiele lat temu były prowadzone badania i raporty o tym, jaki wpływ ma duża grupa medytujących ludzi na spadek przestępczości w jednym z miast w Stanach Zjednoczonych. Jednego dnia zebrała się duża grupa i medytowali nad pokojem – (czyli utrzymywali energię pokoju, kierując ją wewnątrz i na zewnątrz). Na czas ich praktyki (dzień i noc), przestępczość w tym mieście drastycznie spadła i spadek utrzymał się jeszcze przez jakiś czas.
Tak samo, medytująca grupa ludzi ma moc uzdrowienia chorych, zmiany sytuacji w otoczeniu, a nawet na świecie. Dlaczego więc nie miałaby zostać wykorzystana w obecnej sytuacji, gdy pojawił się Koronawirus i wszystko stoi na głowie?
Wpływ każdej jednej osoby ma znaczenie. Możesz zrównoważyć lęk i brak stabilności w świecie poprzez swoją własną stabilność i utrzymywanie wewnętrznego pokoju.
Zwykły człowiek nie jest w stanie zrozumieć co się stało i dlaczego, bo nie patrzy na cały proces wystarczająco wnikliwie i nie dostrzega subtelnych zmian. Wtedy wydaje się, że zachodzą cuda. A to nie są żadne cuda, tylko subtelny, wręcz niedostrzegalny proces, który silnie wpływa na wszystko wokół. Każda subtelna zmiana ma wpływ na wszystko. I często dzieje się to bardzo namacalnie.
Tak samo, medytująca grupa ludzi ma moc uzdrowienia chorych, zmiany sytuacji w otoczeniu, a nawet na świecie. Dlaczego więc nie miałaby zostać wykorzystana w obecnej sytuacji, gdy pojawił się Koronawirus i wszystko stoi na głowie?
[optin-cat id=1247]
Praktyka Światła
Poniższe ćwiczenie bardzo dobrze wykonuje się siedząc na słońcu lub w totalnej ciemności. Jednak możesz je wykonywać o dowolnej porze. Wymaga pewnej wprawy w wizualizacji i utrzymywaniu koncentracji. Ale to kwestia czasu. Niezależnie od tego, jakie masz już doświadczenie za sobą, możesz dokonać zmian.
- Usiądź w ciszy i skup się na wewnętrznym świetle. Wyobraź sobie, że każdą komórkę Twojego ciała wypełnia światło (bo na subtelnych poziomach tak właśnie jest – każda żywa komórka promieniuje światłem). Skoncentruj umysł tylko na tym. Poczuj wyraźnie, jak światło staje się coraz mocniejsze i coraz silniej świeci. Rozświetla każdą komórkę Twojego ciała. Przesuwaj uwagę od czubka głowy w kierunku stóp, powoli, obejmując uwagą każdą część ciała i widząc, jak każda część staje się świetlista. Każda komórka, wszystkie tkanki, organy – wszystkie miejsca, na które kierujesz uwagę stają się coraz jaśniejsze. Energia podąża za uwagą, dlatego świadomie kieruj uwagę na ciało, postrzegając światło i wzmacniając je za pomocą wizualizacji w każdym miejscu, na którym spocznie Twoja uwaga.
- Niech światło obejmie nie tylko Twoje ciało, ale także umysł, wszelkie niepokoje, lęki, zaciemnienia, nieufność, niezrozumienie… Pozwól, by rozproszyło wszelkie mroki, a ty koncentruj się jedynie na tym świetle. Pozwól, by było z każdą chwilą coraz silniejsze, aż obejmie całe Twoje ciało, umysł, emocje. Wczuj się i odczuj wibrację tego światła.
- Następnie, bez wysiłku, jednak wciąż utrzymując pełne skupienie jedynie na świetle, wyobraź sobie, że ono promieniuje z ciebie. Stało się tak mocne, że wypełnia przestrzeń wokół Twojego ciała. Pozostań chwilę w tym stanie.
- Wzmocnij światło tak, by wypełniło cały pokój, a następnie rozrastało się na inne pomieszczenia, cały budynek, ulicę. Niech to światło obejmie wszystkie istoty, które są w pobliżu („w pobliżu” nie oznacza jedynie fizycznej bliskości). Rozszerz je na wszystkie osoby, które są Ci bliskie, z którymi czujesz połączenie. W zależności od swojej wewnętrznej mocy możesz rozprzestrzenić to światło dalej, i dalej, nawet na całą planetę.
Rozszerz je także na tych, których uważasz za wrogów. Bo wzrost ich świadomości leży także w Twoim interesie (możesz spojrzeć na to z perspektywy ego i samolubnej – ich wzrost działa na Twoją korzyść, mimo że sam jeszcze nie wiesz jak to się dzieje. Im wyższa ich wibracja, świadomość, zrozumienie, współczucie – tym mniej krzywd możesz się od nich spodziewać ;)) – to taka dygresja dla osób, którym bardzo trudno dzielić się światłem z „wrogami”.
- Niech światło, które wysyłasz połączy się ze światłem innych istot, które teraz lub kiedykolwiek w przeszłości lub przyszłości zrobią to samo (czas nie ma znaczenia, na pewnym poziomie nie istnieje). Niech to będzie światło, które wysyłali i wysyłają mistrzowie, buddowie, osoby oświecone, reikowcy, channellerzy, osoby duchowne i świeckie wszelkich kultur, zaawansowani i ci, którzy dopiero się wdrażają – nie ma znaczenia. Każda iskierka światła jest ważna i dodana do całości wzmacnia to światło. Nie chodzi o czyjeś umiejętności i wartościowanie ich. Ty masz się skupić na najwyższej możliwej wibracji i to tę właśnie wibrację wzmacniać.
Jeśli jest Ci trudno utrzymać przez dłuższy czas skupienie na świetle – powtarzaj w myślach takie zdanie (niech będzie ono mantrą): „światło, które rozświetla wszelkie zaciemnienia”. I miej w świadomości, co to oznacza: (w domyśle, rozświetla: obawy, niepokoje, niewiedzę, smutek, żal i inne przykre, trudne emocje oraz ograniczające myśli, przekonania, schematy, choroby, zastoje energii i tak dalej…). Jako zaciemnienie możesz też potraktować całe zjawisko Koronawirusa. Lęk i brak poczucia bezpieczeństwa, których doświadczają ludzie na świecie, chorobę, śmierć bliskich (a nawet mierzenie się z własną śmiercią). Ignorancję, działania rządu, działania poszczególnych osób, teorie spiskowe, ludzi, którzy nie wiedzą w co wierzyć, i tak dalej… To wszystko, co się dzieje obejmij światłem i skupiaj się na czystej intencji, by rozproszone zostały mroki, a światło, jasność wypełniały wszystko i wszystkich. Światło, które wysyłasz niesie uzdrowienie fizyczne, mentalne, emocjonalne i duchowe – według tych zasad, które już poznałeś: „Twój stan wpływa na stan innych”.
Nie musimy fizycznie przebywać w jednym miejscu, ale każdy, kto doda światło od siebie i sam zadba o to, by odczuwać pokój, ufność, stabilność i miłość poszerza wpływ. Razem mamy znacznie większą moc.
Pojedyncza świadomość każdego z nas wpływa na świadomość kolektywną. Dlatego do roboty! Mamy wpływ 🙂 Zapraszam do połączenia sił w uzdrawianiu planety 🙂
Namaskaram 🙂
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj
komentarze 2
Mam nadzieje ze moje swiatlo dotarlo do kazdej osoby czytajacej ten komenarz
do mnie dotarło, z lekkim opóźnieniem, bo nie byłam w stanie wcześniej zatwierdzić Twojego komentarza, ale już działa i światło może dalej docierać do świata! Dziękuję