Wrocław, ul. Purkyniego 1/114 koło Galerii Dominikańskiej
+48604611102
psychologplus.pl@gmail.com

Odwaga, Satysfakcja i Swoboda

Psychologia. Mindfulness. Coaching. Terapia

Odwaga, Satysfakcja i Swoboda

Wczoraj przymierzałam się do tego, by napisać ten artykuł, zaczynając od odwagi. I tak, jak zawsze, gdy piszę na jakiś temat, spotykają mnie różne sytuacje, które idealnie odzwierciedlają zjawisko którym się zajmuję – wczoraj musiałam wykazać się pełnym opanowaniem umysłu i odwagą 🙂 Zobacz, co mnie spotkało…

W budynku, w którym mieszkam obecnie, za ścianą żyje pewien pies. Zawsze zajadle szczeka na każdego, kto go mija, ugryzł kiedyś mojego chłopaka, kiedy przechodził koło niego spokojnie na klatce schodowej. Dodam, że do chłopaka wszystkie zwierzęta lgną i jest on dla nich bardzo życzliwy. Jednak to zwierzę jeży się na widok każdego przechodnia. Pies ujada z niesamowitą wściekłością co chwilę. Nie widziałam tego psa dobry miesiąc, a wczoraj pomyślałam, żeby usiąść pod jego drzwiami i zacząć mu śpiewać mantry, bo jego ujadanie już mnie zirytowało. Taki szalony pomysł przyszedł mi do głowy, ale nie sądziłam, że go zrealizuję. Nie wyobrażam sobie siadania przed drzwiami mieszkania sąsiadów i śpiewania 😀

Zwykle robię praktyki jogiczne i medytacyjne na dachu. Jest tam duży taras, na który praktycznie nigdy nikt nie wchodzi. Wczoraj zakończyłam praktykę, siedząc w półlotosie na podłodze. Było już ciemno, a gdy otworzyłam oczy po medytacji, ukazała mi się sylwetka tego psa kilka metrów przede mną. Widziałam jego najeżoną sierść na karku. Podchodził do mnie, ostrożnie stawiając łapy i warcząc. Oczywiście przeszedł mnie dreszcz i byłam świadoma swojego strachu w całej okazałości. Wiadomo jakie myśli pojawiły się w mojej głowie, gdy zdałam sobie sprawę, że jego szczęka jest na wysokości mojego gardła 😉 Ale nie pozwoliłam sobie na to, by podążać za tymi myślami. Szybko je zostawiłam. Postanowiłam nie wykonywać gwałtownych ruchów i zachować czujność, uważnie obserwując każde zjawisko. Kiedy zorientowałam się, że pozostaje mi tylko siedzieć dalej, bo pod ręką nic nie było, łagodnie do niego mówiłam. Warczał i czułam, ze jest bardziej wystraszony moją obecnością niż ja jego. Jakikolwiek mój ruch mógłby przerazić go jeszcze bardziej i na pewno by zaatakował (tak miał przecież w zwyczaju). Przypomniało mi się, że chciałam mu zaśpiewać mantry… Zatem zaczęłam śpiewać, stale pozostając w bezruchu. Podszedł, powąchał mnie i moje rzeczy, okrążył, postał za moimi plecami przez chwilę i… sobie poszedł, stale najeżony. Odchodząc co chwilę się odwracał, jakby sprawdzał, czy nie zamierzam go zaatakować.

Takie sytuacje wymagają pełnej uważności i nie podążania za impulsami. Pojawił się we mnie początkowo odruch obronny i najłatwiej byłoby zerwać się na równe nogi, żeby w razie jego ataku nie skoczył mi na szyję. Szybko zdałam sobie sprawę z tego, że taki instynktowny ruch nie zadziała na moją korzyść. Tutaj odwaga nie wymagała działania, tylko pełnego skupienia i braku aktywności. Chłodna obserwacja sytuacji bez niepotrzebnych myśli, wybiegania w przyszłość (co może się stać) i panikowania. Byłam świadoma moich i jego emocji jednocześnie. Znałam jego uwarunkowania – dało się je wyczuć i przewidzieć reakcje. Uważność jest naprawdę bardzo pomocna w takich momentach.

Kiedy jesteś w pełni uważny, nie musisz PLANOWAĆ każdego ruchu i działania – ale mimo to, zawsze wiesz, co zrobić. Będąc w dowolnej sytuacji w pełni, masz znacznie szersze możliwości wyboru swojego zachowania, niż wówczas, gdy działasz impulsywnie, albo jedynie w logiczny, zaplanowany wcześniej sposób. Takich sytuacji nie da się zaplanować ani przewidzieć. Musisz być OBECNY tu i teraz, by odpowiedzieć na nie świadomie, tak, jak będzie to dla Ciebie najlepsze.

Czy to zdarzenie sprawiło, że odczułam satysfakcję? Może trochę. Ale na pewno umocniło mnie w przekonaniu, że kiedy tylko jestem w pełni tu i teraz, zawsze znajdę wyjście. I nie ma sensu bać się wymyślonych, urojonych sytuacji, które kiedyś mogą nastąpić, bo większość z nich nigdy nie następuje. A za to pojawiają się te nieoczekiwane, do których nie ma jak się przygotować. Kiedy poradzisz sobie z nimi, to wzmacnia wiarę w siebie i odwagę.

Wasze spostrzeżenia

Odwaga nie polega na braku strachu, tylko na podejmowaniu działania POMIMO strachu – jak celnie zauważył @maciej_add

Satysfakcję wywołuje odważne podjęcie działań, dążenie do wybranego celu konsekwentnie, rozejrzenie się wokół i dostrzeżenie tego, jak wiele udało się nam osiągnąć do tej pory, jak dobrze sobie poradziliśmy, jak się rozwinęliśmy na przestrzeni czasu…

Oto Wasze wypowiedzi i refleksje na temat odwagi, satysfakcji i swobody

Spójrzcie, jak synchronicznie, lekko można załatwić pewne sprawy, gdy traktujemy je swobodnie…

A mnie satysfakcjonują takie komentarze 🙂 Gdy widzę, że docieram do ludzi, którzy są otwarci na zmianę swojego życia i czynią ogromne postępy. Myślę, że Agnieszka przyciągnęła mnie do swojego życia, a ja ją. Lubię współpracować z takimi uważnymi ludźmi 🙂 I takich przyciągam. Dziękuję Wam wszystkim, że jesteście, korzystacie i dzielicie się swoimi doświadczeniami

Namaste

Polub moją stronę by odkrywać tajemnice umysłu i wprowadzać zmiany każdego dnia

 

No Comments

Add your comment

Wykorzystujemy ciasteczka
Nota prawna
Ciasteczko
AKCEPTUJĘ